środa, 31 grudnia 2014

Podusia z papugami

Mama uszyła mi na swojej maszynie pudusię z papugami, które wyhaftowałam w ramach odliczającego nieSALu u Zimnej. To mój pierwszy haft, który został poduszką i jestem bardzo zadowolona z wyglądu całości. Marzy mi się więcej wykończeń haftów w tym stylu.








Moje drogie Czytelniczki!
Życzę Wam czadowego Sylwestra, spędzonego na imprezie lub przy tamborku (co kto woli ;), szczęśliwego Nowego Roku, dużo zdrowia, wielu chwil radości, wszelkiej pomyślności, mnóstwa inspiracji na nowe projekty i ogromnych ilości wolnego czasu do spędzenia przy hafcikach!

Ja do północy zamierzam jeszcze skończyć świąteczny samplerek ;)
Dziękuję, że byłyście ze mną przez ten rok, mam nadzieję, że w nadchodzącym 2015 r. nadal będziecie do mnie wpadać. :) Pozdrawiam! :D

wtorek, 30 grudnia 2014

Pszczele serduszko

W listopadzie skończyłam haftować serduszko na imieniny dla Taty.



Prezent się spodobał i zawisł na honorowym miejscu w kuchni. Przyznam, że długo szukałam jakiegoś pszczelarskiego wzorku, a gdy już znalazłam ten, nie byłam pewna, czy będzie się dobrze prezentował, ale w miarę haftowania rozwiały się moje obawy, a serduszko według mnie wyszło uroczo. Ta ramka świetnie do niego pasuje. 

Dane techniczne:
Wzór: z pinteresta
Kanwa: aida 14ct beżowa z lokalnej pasmanterii
Mulina: dmc
Start: 17.11.14
Koniec: 26.11.14
Czas pracy: 5 dni

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Ozdóbki na choinkach i cudeńka, które znalazłam pod nimi ;)

Udało mi się przy pomocy mojej kochanej Mamy na czas wykończyć mysie na choinkę. Dwie z nich zawisły na drzewku u nas w domku a trzecią podarowałam Babci. Nasza choinka w tym roku prezentowała się tak:


Zbliżenie na mysie:





I prześliczne ptaszki Placki, które wyszydełkowała moja siostra Julcia:


U Babci mamy jak co roku żywą choineczkę:

I rzut oka na wiszącą na niej mysię:



A teraz przedstawiam moje Ciastki, które Julcia ochrzciła mianem Kuracjuszy ;)


W tym roku Mikołaj przeszedł sam siebie i przyniósł mi wspaniałe prezenty, które przerosły moje najśmielsze wyobrażenia :D











Dziękuję Mikołaju, czytasz w moich myślach! :)

Czy macie ochotę na oddzielne, bardziej szczegółowe posty o tych książkach?
Pozdrowionka ;)

***
Piegucha - Fajny pomysł, ale dziękuję. Gdy moja siostra przeczytała tamtego posta o razu zapragnęła tego kufereczka, no a siostry mają pierwszeństwo. ;) Już nawet wybrała, gdzie go sobie postawi, choć przywiozę go jej dopiero za tydzień. Tak więc mam nadzieję, że mi to wybaczysz :)

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Raport z frontu robótkowego

Postanowiłam wreszcie nadrobić zaległości blogowe. Nie pokazałam Wam jeszcze wszystkich skończonych ostatnio prac, ale część wymaga jeszcze sesji fotograficznej, więc zamieszczę je pewnie dopiero w ferie bożonarodzeniowe. Ostatnie tygodnie miałam koszmarnie zawalone kolokwiami. W krótkich chwilach wytchnienia troszkę dłubałam, czego skutkiem są zaczęty zestaw Dimensions z bałwankiem i świąteczny samplerek Lizzie Kate. Mam nadzieję wyrobić się z nimi do Świąt.




No wracam do haftowania i życzę Wam owocnego hafciarskiego wieczorku :)

Mysie

Jakiś miesiąc temu skończyłam wyszywać myszki Margaret Sherry. Miały być z nich karteczki, ale są takie śliczne, że postanowiłam, że przerobię je na zawieszki na choinkę, to będę mogła się nimi cieszyć co roku. Cały czas czekają na zszycie, pewnie zrobię to na początku przyszłego tygodnia i wtedy niezwłocznie pokażę rezultat, a dziś prezentuję jak wyglądają po wyhaftowaniu.


I magia backstitchy: ;)






Najbardziej mi się podoba właśnie ta ostatnia goniąca za gwiazdką.

Z danych technicznych:
- wzór - TWOCS
- materiały - z zestawy dołączonego do gazety
- start - 20.09.14
- koniec - 20.10.14
- czas pracy - 13 dni

***
Piegucha - Ciebie też na pewno kiedyś wylosują ;) A co do mulin to jak sobie pomyślę, że je zacznę i potem będą się plątać, pogubię część banderolek i ogólnie zrobi się wielki bajzel, to mam ochotę je włożyć do przeszklonej gablotki i tylko podziwiać, bo pewnie już nic tak fajnego nigdy nie wygram. I paradoksalnie bardziej mnie cieszą i podobają mi się niż kuferek ;)

Julia Elena - oczywiście, że fejsbukowym, ale czy fejsbubowym nie brzmi zabawniej? Chyba jednak tak zostawię to kiedyś w przyszłości, jak będę przeglądała stare posty, będę się miała z czego śmiać :D

Wygrana w rozdawajce Cross Stitch Collection

Kilka miesięcy temu wygrałam śliczne cudeńka w rozdawajce na fejsbubowym profilu Cross Stitch Collection. Pościk o tym miałam wstawić już dawno, ale jakoś cały czas nie było mi po drodze. (Przepraszam Piegucha! Aż mi głupio obiecywałam Ci ten post na październik, ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze ;) A teraz do rzeczy - wygrałam uroczy drewniany kufereczek i 80 motków muliny Anchor (2 razy po 40 kolorów). Do tej pory jeszcze żadnego nie użyłam, żal mi je ruszać są takie cudowne, mogłabym się w nie wpatrywać godzinami. A najlepsze, że mam wszystkie odcienie szarości potrzebne do wyhaftowania misiaczka Tatty teddy, co planuję w niedalekiej przyszłości.








Polecam branie udziału w ich rozdawajkach, bo jak widać szczęście zawsze może dopisać ;)