I magia backstitchy: ;)
Najbardziej mi się podoba właśnie ta ostatnia goniąca za gwiazdką.
Z danych technicznych:
- wzór - TWOCS
- materiały - z zestawy dołączonego do gazety
- start - 20.09.14
- koniec - 20.10.14
- czas pracy - 13 dni
***
Piegucha - Ciebie też na pewno kiedyś wylosują ;) A co do mulin to jak sobie pomyślę, że je zacznę i potem będą się plątać, pogubię część banderolek i ogólnie zrobi się wielki bajzel, to mam ochotę je włożyć do przeszklonej gablotki i tylko podziwiać, bo pewnie już nic tak fajnego nigdy nie wygram. I paradoksalnie bardziej mnie cieszą i podobają mi się niż kuferek ;)
Julia Elena - oczywiście, że fejsbukowym, ale czy fejsbubowym nie brzmi zabawniej? Chyba jednak tak zostawię to kiedyś w przyszłości, jak będę przeglądała stare posty, będę się miała z czego śmiać :D
Zawieszki będą super, chcę je już zobaczyć!
OdpowiedzUsuńUrocze mysie.
OdpowiedzUsuńMarta ! Ta goniąca gwiazdkę jest PRZEUROCZA !!!! Chyba uśmiechnę się po wzorek do Ciebie jeśli można, :))) Mysia jakoś tak się mi skojarzyła z przedświątecznym pośpiechem ;)))
OdpowiedzUsuńPrześliczne myszki - szczególnie ta ostatnia :)
OdpowiedzUsuńCongrats on finishing them all! What sweet little mice :)
OdpowiedzUsuńI still have to stitch mine!
No wiesz co! Za kare powinnas oddac kuferek:P
OdpowiedzUsuńA tak na powaznie to nie tylko Ty masz taka slabosc do mulin, na wielu blogach widze zdjecia, czytam wpisy i wiele dziewczyn ma jakas slabosc do nowych mulin. Mnie jakos muliny az tak nie kreca, ale cala reszta juz tak:)